Passo dello Stelvio

Dzisiejszy post skierowany jest do fanów podróży oraz motoryzacji, bo jego tematem będzie Passo dello Stelvio (ale wszystkich innych też serdecznie zapraszam do obejrzenia/przeczytania!). W drodze powrotnej z Mediolanu zachaczyliśmy o Szwajcarię i jedną z najpiękniejszych dróg na świecie, czyli przełęcz w Stelvio. O tym, że jest to również niebezpieczna przejażdżka dowiedziałam się "po fakcie" - gdy jechaliśmy do Stelvio, w niektórych miejscach przed przepaścią chroniła tylko zwykła lina (która pewnie nie pomogłaby w ogóle). Na szczęście dotarliśmy do celu i na szczęście to nie ja kierowałam :) Jako, że przyjechaliśmy około północy, noc spędziliśmy w samochodzie w środku okropnej burzy i dopiero nad ranem zrobiliśmy zdjęcia (wtedy też odkryłam, że o świcie można złapać świetne oświetlenie) i przejechaliśmy przez przełęcz. Widoki naprawdę są niesamowite, prawie 50 ostrych zakrętów również robi wrażenie, więc jeżeli będziecie kiedykolwiek mieli okazję odwiedzić to miejsce, to polecam! :*

Today's post is directed to travel and motoring fans, but I hope that everyone of you like travelling a bit, so I invite all of you to read the post and see all pictures :)
On our way back from Milano, we drove through Switzerland and Passo dello Stelvio - one of the most beautiful roads in the world. As I noticed then, it was also quite dangerous, so we had to be really careful (okay, not we, cause the driver was my boyfriend).
As we arrived around midnight, we spent the night in the car in the middle of a terrible storm. In the morning we took some pictures and drove through the Stelvio Pass Road. The view, almost 50 turns, everything was just amazing!

| Facebook | Twitter | Lookbook | Instagram | Bloglovin |